Kiedy niebawem jutrznia nieboskłon rozjaśni światłem jasnym, świat takim samym już nie będzie. Blog ten oficjalnie otwartym będzie, co niniejszym ogłosić wszem i wobec pragnę. Radość serce me rozpiera iż uznanie nasze czyny zyskały, chwałę więc Pracodawcy nieść maluczkim będziem. Niczym kaganek oświaty na umysły w ciemnościach nieprzebytych błądzące, niech strona ta znakiem drogę właściwą wskazującym dla nieświadomych raju bliskości będzie.

Na rady wszelakie otwartym pozostaję – jeśliby kto wspomóc chciał słowem dobrym. Takoż i krytykę pokornie przyjmę jeśli kto wady wynajdzie ujmę przynoszące.

Wasz oddany Hrabia.

Niniejszym dziękuję Kubie za głos zachęty. Ze swej skromnej (a jakże) strony zapewnić pragnę, iż zemrzeć na suchoty dziecięciu temu przyzwolenia nie dam. Może karmione regularnie nie będzie (choć wyroki niezbadanymi są jako wiecie) jednakoż pokarm duszy dostarczany będzie pókim żyw i władzę w członkach posiadać będę. Jako jednak stare radzieckie przysłowie prawi – abstynencja od strawy przez czas krótki nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Co językiem gawiedzi znanym wyraziłbym następująco: kiszonych może nie chwatit, byle by pić co było.

Przy okazji: wielkie dzięki dla Psyla za zadbanie o estetykę przyjazną dla oka.

Wasz oddany Hrabia.

Dzisiaj jest szczególny dzień. Dzień, w którym oddział rzeszowski firmy PGS Software S.A. zaliczył grupowo (acz niezupełnie świadomie) pierwszy raz. Poddając się owczemu pędowi, od dawna panującej modzie i najzwyklejszej chęci pokazania otwarcie tego, co wielu z Was zapewne chciałoby zobaczyć na własne oczy, postanowiłem powołać do życia Nieoficjalny Blog Pracowników Oddziału Rzeszowskiego Firmy PGS Software S.A. Ponieważ jednak skrót NBPORFP jest bez sensu i nawet mi, jego stwórcy, nijak w pamięci zapaść nie może – nazwałem tą stronę zupełnie inaczej. Najważniejsze, że jest to blog nieoficjalny. Dlatego też żywię nadzieję, iż będzie on obiektywny na ile to tylko możliwe. Bez zbędnego wodolejstwa kończę na dziś. Do zobaczenia w kolejnych odsłonach.

Wasz oddany Hrabia.